Byłam na zastępstwie :)
Sprawa wydawała się prosta - zajęcia plastyczne dla dzieci - temat dowolny.
Wylądowałam, na szczęście przy wsparciu Najmłodszej, w salce, którą widziałam pierwszy raz..
Zanim się zorientowałam co, gdzie i jak zaczęły przychodzić dzieciaki.
Przychodziły i przychodziły i... dotarło 14 cudnych 4 -7 latków + 4 Mamy.
Nie było czasu na panikę.
Zawsze musi być pierwszy raz, więc Moje Pierwsze Warsztaty z Dziećmi ruszyły.
Przyniesione 50 rolek po papierze toaletowym było naszą bazą.
Powstały licznie malowane farbami króliki z ruszającymi się oczkami
i wyklejane papierkami, skrawkami tkanin i cekinami sowy.
Po 1,5 godziny każdy miał od 2 do 6 zwierząt do zabrania do domu.
Wszystkie niepowtarzalne i unikatowe.
Niektóre pomysły były tak piękne, że będę do nich sama sięgać z radością.
Szkoda było żegnać uczestników.
A gdy już wszyscy się rozeszli - przypomniałam sobie o zdjęciach :)
Dobrze, że mogę liczyć na Najmłodszą.
Oto jej prace:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz