Długa lista domowych napraw i przeróbek to wina nadmiaru rzeczy, czy ich niedoboru? - ktoś wie?
Ale kilka chwil na pracę też było.
Zacznijmy od Wyraźnie Widocznej poduszeczki na igły - na warsztaty,
ponieważ dotychczasowa zawsze się zapodziewała w rzeczach - jest już Nowa.
Potem dokończyłam romantyczne trio
W końcu, zgodnie z planem, podfilcowałam enigmatyczną bransoletkę robioną w Bieszczadach.
I stworzyłam unikatowy eco-bag z mojego batiku i eco-reklamówki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz