sobota, 5 marca 2016

Poduszka dla Igi i haracz dla Lutki

Najmłodsza wybiera się na imprezę.
Ciuchy? - najnowsza bluzka i dżinsy rozwiązują kwestię.
Prezent? - tradycyjnie mam zrobić.
Przez pół dnia wyciągam skrawki, roztaczam ambitne wizje,
a na koniec ... szyję poduszkę.
A właściwie dwie - bo Najmłodszej projekt tak bardzo się podoba, 
że konieczna jest WŁAŚNIE TAKA także dla niej.

W przypadku ósmych urodzin już nie wypadało szyć dziecięcych motywów.
Postawiłam więc na pomysł, który obroni się także potem - u nastolatki.
Awers z imieniem haftowany filcem i subtelnie zdobiony - taki do przytulenia.
Rewers z modnej pikowanej tkaniny kurtkowej - idealny do ozdabiania łóżka lub fotela.

Najmłodsza na stronie dziennej poduszki pozostawiła tą samą bawełnę w kwiatki,
a na stronę nocną wybrała niebieskiego miśka.
Obie strony ozdobiłam aplikacjami. Oto efekt:
 




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz