Gdy stos maskotek przerósł możliwości każdej z szuflad,
a ich góra ledwo mieściła się na środku pokoju,
wymyśliłam, by je schować w torbach...
najlepiej zapinanych...
a może w poduszkach...
takich do piętrowania...
a może w pufach?!
TAAAK - ten pomysł mnie zachwycił :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz