To mój pirewszy raz ... z batikiem.
Było warto, było magicznie, było energetycznie. Lubię to!
Dzięki Joasiu za udany wieczór.
Jadąc zaplanowałam wykonać mandalę
... a gdy przybyłam - czekały już na nas projekty mandali :)
A gdy tkanina się suszyła powstała sowa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz