Malowana lala...
Najmłodsza z koleżanką miały pilną potrzebę tworzenia.
Czasu do dyspozycji miałyśmy niewiele - 7 minut.
Ostatnio kilka szpulek nici zakończyło swój rozwlekły żywot,
ale nie umiałam ich wyrzucić, bo z pewnością będą potrzebne!
I tak powstał pomysł na szybkie szpuleczkowe lale do piórnika.
Moja trafiła na Zielone Wzgórze ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz