Moja pierwsza poduszka powstała w najbardziej klasycznym stylu
i w folkowej kolorystyce.
Gdy już ją skończyłam, doszyłam drugą, mniejszą,
dla Najmłodszej :)
Miniaturka powstała jeszcze dla Najmłodszej.
Potem wykorzystując technikę "lecących gęsi"
uszyłam kolejną poduszkę.
Czwarta poduszka służyła poznaniu techniki
wyglądającej, jak plastry miodu.
Przy jej szyciu, zaczęło się też maszynowe pikowanie.
Ostatnie maleństwo ułatwiło pracę.
Drobna poduszeczka na szpilki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz