Gdy Walenty wyjechał, zaszyłam się w pracowni ;)
Patchwork nr.4 - Walentynki
miał być połączeniem spokoju i energii, by być jak miłość...
Szyty tą samą techniką co "Warszawa",
zostaje salonową poduszką o wymiarach 50x60cm
Oto fotostory:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz