Koło Gospodyń w Wiązownie cz.6
W piątek 23 rzuciłyśmy się z zapałem na szycie zabawek.
Temat na czasie i wdzięczny, więc i grupa warsztatowa nam się odmłodziła :)
Przyniosłam przygotowane wcześniej wzory i wykroje.
I zabrałyśmy sie do pracy.
Wierne uczestniczki trzypokoleniowe wybrały zupełnie inne pomysły.
Najmłodsza zdecydowała się na wcześniej upatrzoną cekinową rybkę.
Jej Mama zdecydowała się na słonika - mojego ulubieńca :)
A Babcia profesjonalnie uszyła kota.
Młodzież postawiła na króliki - powstały 3 różne realizacje.
Ania postawiła na żółwia
A Aleksandra stworzyła, jak zawsze, własny projekt.
Przedstawiam boskiego bobra :)
Jej córka wybrała na swoja zabawkę ptaszka.
2 dziewczyny przyszły z projektem krecika.
Przyznam, że ich realizacje zrobiły na wszystkich wrażenie.
Moja Najstarsza uszyła sobie laleczkę
na wzór znalezionej w internecie tu dopiero początek prac :)
Stynka zaplanowała ambitnie odwzorować rysunek córki.
Początek juz robi wrażenie.
Potwór Karoli powala w połowie realizacji.
Efekt końcowy był zaś całkiem oszałamiający.
Było intensywnie i inspirująco.
Dziękuję całej 15stce za przybycie.
- Grażyna
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz