Mięciutkie choinkowe zawieszki wciągają,
a ponieważ są czasochłonne to dopiero dziś mam ostatnią partię.
Już wiem, które powstaną w następnym roku "masowo" :)
Zastąpiłam tradycyjny filc(droższy) mięciutkim polarem(darmowym, bo pocięłam szaliki :)
i powstały "poduszeczki" choinkowe.
i na koniec już ostatni dekor - ulubieniec Najmłodszej
w tym roku koniec zawieszkowania - miejsce na choince się skończyło
a jeden komplet haftowanych gwiazdek zrobił karierę i leci właśnie do Ameryki ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz